B. Praktyka: actio w oparciu o tekst Mt 19,16-26 


Мы поможем в написании ваших работ!



ЗНАЕТЕ ЛИ ВЫ?

B. Praktyka: actio w oparciu o tekst Mt 19,16-26



Na etapie actio należy wyróżnić trzy kategorie zachowań, doznań i konkretnych działań: trwanie w Obecności, wybór przestrzeni działania, określenie konkretnych form działania. Odpowiadają one ko­lejno momentom: consolatio, discretio, deliberatio.

a) Trwanie w Obecności Boga i Jezusa

Najpierw winniśmy zastanowić się, jak ma się wyrażać w nas radość, zachwyt płynący z naszego wpatrywania się w Jezusa. W jaki sposób winienem zmienić moje dotychczasowe praktyki, aby wlewa­jąca się we mnie radość Boża ogarniała mnie coraz bardziej, wylewała się na moje otoczenie, przemieniając je.

Pierwsze działanie to takie otwarcie się na Jezusową, nową Obec­ność w moim życiu, że staje się ona źródłem, ogniem rozpalającym wnętrze. Winienem znaleźć czas, w którym ona napełnia mnie, w którym On ofiarowuje mi swoją przyjaźń. Wiem, że w moim życiu liczy się tylko Jego stosunek do mnie. On jest źródłem mojej mocy, siły, mojej zdolności do podjęcia ryzyka. Bez Jego obecności - dozna­wanej na co dzień - nie będę w stanie nic uczynić.

Młodzieniec, odczuwający jakiś istotny brak w swoim życiu, przyszedł do Jezusa i stawiał Mu pytania. Podobnie Piotr, w imieniu uczniów, którzy opuścili wszystko i poszli za Jezusem, a nie wiedzieli, co za to otrzymają, stawia Jezusowi - z całą otwartością - nurtujące go (i uczniów) pytanie. Ewangelia, którą czytamy, jej kontekst, wyraźnie mówi nam, że człowiek - aby odkrywać, a następnie trwać w nowej Obecności Jezusa - winien do Niego przyjść i stawiać Mu pytania.

Pierwsi uczniowie mogli to czynić bezpośrednio - przychodzili do Jezusa z Nazaretu. Po Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu uczniowie z trudnymi kwestiami przychodzą do apostołów. Maria Magdalena pobiegła do Piotra i drugiego ucznia, którego Jezus miłował. U nich - w ich wspólnocie szukała odpowiedzi na pytanie: gdzie jest Jezus? Co trzeba czynić? Apostołowie z kolei - nie znając w pierwszej chwili odpowiedzi na trudne pytanie Marii Magdaleny - podejmują wspólny marsz w stronę, miejsca ukrzyżowania Jezusa. Ewangelista wyraźnie ukazuje, że rodząca się między nimi wspólnota eklezjalna jest miejscem, dzięki któremu Maria Magdalena znajdzie Jezusa. To oni - ukazani jako aniołowie w grobie Jezusa - odpowiedzą jej: Niewiasto, czemu płaczesz? Te same słowa zaraz skieruje do niej sam Jezus.

Tak więc pierwszym działaniem, które winniśmy sobie postanowić jako wynikające z naszej kontemplacji - poprzedzonej lekcja i medytacją - jest osobista rozmowa z kimś, kto dla mnie jest świadkiem Jezusa. Jest to podstawowa potrzeba mistrza duchowego, przewodnika, który będzie mi z największą mądrością i miłością (jak Jezus, który spojrzał na niego z miłością: Mk) uobecniał Jezusa.

Drugie postanowienie, ściśle związane z pierwszym, dotyczy wyboru wspólnoty eklezjalnej i intensywnej, regularnej obecności w niej. Winienem bardziej szczerze, z większą otwartością mówić o moich problemach we wspólnocie uczniów, którzy stanowią tę eklezjalną wspólnotę duchową, czyli są mistycznym Ciałem Chrystusa. W niej mam szansę - jak Maria Magdalena - usłyszeć głos Jezusa. On -jak mówi św. Jan w Apokalipsie - jest Synem Człowieczym, zmartwychwstałym Panem, który przechadza się pośród siedmiu świeczników, symbolizujących siedem Kościołów, i trzyma w swoim ręku siedem gwiazd - siedem Kościołów (Ap 2,1). On jest aktywnie obecny w każdym z tych Kościołów, w każdej wspólnocie swoich uczniów, zwłaszcza tej zgromadzonej na modlitwie w Imię Jego.

Trzecim działaniem, które zachowa w nas doświadczenie Obecności, udzielone w momencie kontemplacji, jest adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie i w twarzy każdego człowieka. Słowo stało się ciałem (J 1,14), a Jezus z Nazaretu, ukrzyżowany i zmartwychwstały stał się Eucharystią. Chlebem, który ]a dam, jest Ciało moje dla Życia świata (J 6,51). Wzywa uczniów do trwania w komunii z Nim, w adoracji: Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6,56). Komunia św. i adoracja Najświętszego Sakramentu pozwalają nam trwać w bliskości Jezusa, dostrzegać Jego piękno, światło, poznawać Jego dobroć i miłość.

Już Tora dla Hebrajczyka - dla judaizmu dzisiaj - jest narzędziem Bliskości i Obecności Boga. Rabin Abraham J. Heschel pisze w głównym fragmencie swej książki pt. Człowiek nie jest sam, zatytułowanym W bliskości Boga, następujące słowa, mające charakter Credo:

„Bóg nie jest ukryty w świątyni. Tora pojawiła się, by powiedzieć nieuważnemu człowiekowi: «Nie jesteś sam, żyjesz nieustannie w świętej bliskości; pamiętaj: Kochaj swego bliźniego - Boga - jak siebie samego. Nie jesteśmy proszeni o to, by rezygnować z życia i mówić «żegnaj» temu światu, lecz by podtrzymywać iskrą w płomieniach i doświadczać Jego światła, które odbija się w naszych twarzach. Niech nasza zachłanność nie stanowi bariery dla tej bliskości".

To dopiero takie ciągłe doświadczanie bliskości Boga i Jego światła na twarzy człowieka pozwala przyjmować Słowa Boga i być posłusznym.

Gdybym rozkazał owemu kupcowi, by za wszystkie swoje pienią­dze kupił perłę, która nie wydawała mu się zbyt wartościowa, nie zrobiłby tego nigdy. Posłuszeństwo na nic by się tu zdało. Jeślibym powiedział temu człowiekowi: kup to pole, a on nie byłby pewny, że tam jest skarb, czyż kupiłby je kiedykolwiek?

Jezus mówi do młodzieńca i do mnie mniej więcej tak: „Popatrz na źródło, z którego prawda o twym życiu czerpie swe światło. Nie jest nim ani dawanie czegoś biednym, ani spełnienie tego czy tamtego; jest nim jedynie więź ze Mną w prawdzie i przyjaźni. Tylko tutaj możesz wyrazić prawdę o sobie samym, która do tej pory tak ci ciążyła".

b) Zakreślenie przestrzeni actio

W pewnym momencie należy jasno podjąć generalne postanowienie dotyczące przestrzeni mojej actio. Jakiej sfery mojego życia, jakiego wymiaru ma dotyczyć nowe działanie, inspirowane Słowem Bożym? W Ewangelii, którą czytamy, medytujemy i kontemplujemy, wysuwają się na czoło trzy przestrzenie: przykazania, stosunek do posiadłości, naśladowanie Jezusa.

Należy się rzetelnie zastanowić, co jest w moim życiu większym problemem-trudnością: zachowywanie przykazań, czy wolność od tego, co mami - od idola „bycia podziwianym" - najlepiej przez telewizję, od idola kariery, od idola-osoby, która mnie zniewala i ma niemal całkowitą władzą nade mną.

Gdy wybieram jako sferę mojej actio przykazania, winienem ją skonkretyzować: które przykazanie stanowi dla mnie największe wyzwanie.

Gdy sferą mojej actio ma być problem posiadłości, to podobnie winienem sprecyzować: dobra materialne (przepych i luksus), pieniądze (możliwość nieograniczonego spełniania wszelkich zachcianek), bogactwa natury duchowej (zniewalające piękno, zaślepiająca inteligencja, jakiś talent).

Gdy sferą mojej actio ma być wezwanie do pójścia za Jezusem, to też muszą jasno określić: o co Jezusowi chodzi? jak ja mam naśladować Jezusa?

c) Postanowienia szczegółowe

Przykazania

Najlepiej odwołać się do tekstu paralelnego z Mt 5:

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj.; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sadowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, Że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoimi Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jestem z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.

Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! - A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietą, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja raka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż Żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żoną, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żoną - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Słyszeliście również, Że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemią, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi (ww. 21-37).

Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, Że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (ww. 43-48).

Posiadłości

I w tej dziedzinie Jezus nie zostawia nas bez wyraźnych wskazó­wek. W kazaniu na górze wyjaśnia:

Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!

Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.

Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to. co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi- Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego Życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?

Nie troszczcie się wiec zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że. tego wszystkiego potrzebujecie.Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy (Mt 6,19-34).

Chodź za Mną!

Trzecie działanie, do którego Chrystus wzywa, zawarte jest w wezwaniu Chodź za Mną! Nie musi ono oznaczać powołania typowego dla apostołów. Jest wezwaniem bardziej podstawowym i dotyczy każdego człowieka, który chce być uczniem Jezusa. Uczeń jest potrzebny Jezusowi. Jest to wezwanie odpowiadające na najgłębszą potrzebę „bycia potrzebnym".

Człowiek chce być potrzebnym. Tym się różni od zwierząt, które są zadowolone, gdy zaspokajają swe potrzeby. „Człowiek zaś chce nie tylko być zadowolonym, ale chce także zadowalać, chce być potrzebnym, a nie tylko posiadać potrzeby. Osobiste potrzeby przychodzą i odchodzą, i tylko jeden niepokój pozostaje: Czy ja jestem potrzebny? Nie ma człowieka, którego by ten niepokój nie poruszał (Heschel, s. 165). Wyrafinowane myślenie może umożliwić człowiekowi udawanie, że jego byt mu wystarcza. Jednak ceną takiej iluzji jest droga do choroby psychicznej. Uczucie daremności, które pojawia się wraz z poczuciem bycia bezużytecznym, bycia niepotrzebnym w świecie, jest jedną z najbardziej powszechnych przyczyn psychonerwicy. Jedyny sposób na uniknięcie rozpaczy to raczej być potrzebą niż celem. Szczęście faktycznie można zdefiniować jako pewność bycia potrzebnym. Ale kto potrzebuje człowieka?" (Heschel, s. 166).

Społeczeństwo?

Człowiek ma więcej do dania niż inni ludzie są w stanie, lub chcą przyjąć. „Twierdzić, że życie mogłoby się składać z troski o innych, jako ustawicznej służby dla świata, byłoby bezczelną pychą. To, czym możemy obdarzyć innych, jest z reguły mniejsze, a rzadko większe od dziesięciny" (Heschel, s. 166).

Natura?

„Czy góry potrzebują naszych wierszy? Czy zgasłyby gwiazdy, gdyby przestali istnieć astronomowie? Ziemia poradzi sobie bez pomocy ludzkiego gatunku" (Heschel, s. 182).Wszystkie potrzeby człowieka są jednostronne. Gdy jesteśmy głodni, potrzebujemy żywności, ale żywność nie potrzebuje być zjedzona; piękno, rzeczy piękne nas pociągają, ale nie potrzebują, byśmy na nie patrzyli. Jedyna, wyjątkowa jest potrzeba bycia potrzebnym. Ona łączy się z sensem i szczęściem życia.


"Tylko wolni ludzie wiedzą, że prawdziwego sensu egzystencji można doświadczyć, dając, obdarzając, spotykając osobę twarzą w twarz, wypełniając potrzeby innych ludzi. Nie ma ani ziemi, ani nieba, ani wiosny, ani jesieni; jest tylko pytanie, wieczne pytanie Boga skierowane do Człowieka: Gdzie Ty jesteś? Religia zaczyna się wraz z pewnością, że o coś jesteśmy proszeni, że są cele, które nas potrzebują. (...) Dusze ludzi są raczej świecami Pana,...niż fajerwerkami wytwarzanymi przez spalanie wybuchowych materiałów natury, i każda dusza jest nieodzowna dla Niego. Człowiek jest potrzebny, on jest potrzebą Boga" (Heschel, s. 183-184).

Jestem potrzebny Bogu, który do mnie mówi, objawia mi swoją Obecność. Jezus mówi młodzieńcowi: Chodź za Mną! Przestań być tym, który ma potrzeby, a zacznij spełniać potrzeby innych ludzi, ubogich, zacznij spełniać moje potrzeby! Chodź za Mną, bo jesteś mi potrzebny! Jesteś mi potrzebny, bym dzisiaj przez Ciebie mógł miłować ludzi, którzy jeszcze nie znają mojej Miłości! Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała (1 J 4,12). Miłość nasza jest wydarzeniem końcowym w procesie, który ma początek w Bogu, przechodzi przez Chrystusa, dociera do ucznia: gdy uczeń miłuje innych, miłość Boga „się wypełnia" (Aby spełniło się Pismo, Jezus rzekł: «Pragnę» - J 19,28).

Potrzebuję cię teraz, abyś ty żył moim życiem; aby moje życie, to sprzed 2000 lat - moje słowa i całe nauczanie, czyny miłości, poświęcenie - abym Ja - Ewangelia był dzisiaj obecny w świecie w żywej osobie. Nie tylko dzięki księdze, do której większość nie ma szans zajrzeć, ale dzięki tobie, którego dziesiątki ludzi codziennie spotykają. Abyś ty był żywą Ewangelią; aby odwieczne Słowo Boga, które 2000 lat temu stało się ciałem-człowiekiem - Jezusem z Nazaretu, dzisiaj stawało się ciałem w tobie.



Поделиться:


Последнее изменение этой страницы: 2017-01-25; просмотров: 148; Нарушение авторского права страницы; Мы поможем в написании вашей работы!

infopedia.su Все материалы представленные на сайте исключительно с целью ознакомления читателями и не преследуют коммерческих целей или нарушение авторских прав. Обратная связь - 18.190.207.144 (0.017 с.)